czwartek, 23 stycznia 2014

Victorinox Helmsman one string lanyard, czyli pilnuję ulubieńca.

Biorąc pod uwagę fakt, że odkąd dostałem ten nóż w prezencie, właściwie się z nim nie rozstaję, wypadałoby go pilnować. Nie żebym od razu wszystko gubił, ale o ile zazwyczaj noszę go w plecaku, o tyle kiedy przypada coś zrobić a jeszcze przy okazji użyć go w mało przewidywalnej przestrzeni, np. nad wodą to oczyma wyobraźni widzę jak wpada on z pluskiem do jeziora albo do studzienki kanalizacyjnej albo Bóg wie gdzie. Postarałem się aby go uwiązać za pomocą smyczy, której nie będzie się musiał wstydzić. Występuje zatem zazwyczaj w towarzystwie czarnej, plecionej z jednego kawałka liny potrójnej plecionce, składającej się s kolejnych podwójnych węzłów zwykłych, beczek podwójnych, węzłów wall oraz kombinacji opasek tureckich, gdzieniegdzie ozdobionych węzłami gaucho i spanish ring. Całości dopełnia oryginalna dedykowana zapinka do paska Victorinox.

SONY DSCDSC07048DSC07049